wtorek, 19 kwietnia 2016

GRZEBYK Z PATENTEM i inne sposoby na kłaki

Kłaki, wszędzie kłaki. Na kanapie, na poduszkach, na kocach i ciuchach. W uchu, w nosie i na umywalce. Nie, Kuba nie ma problemu z łysieniem. Ja też nie narzekam na swoją grzywę. Winę za zakłaczenie naszego mieszkania i auta ponosi w całości Lilka. No dobra, może my troszkę też, bo przecież ją na tę kanapę / łóżko wpuszczamy. Pozwalamy się tarzać w kocu i szaleć z głupawką w pościeli, gdzie zostawia po sobie ślady w postaci białych kłaków. Kolorystykę mebli i dekoracji można zmienić, co by sie włosy tak nie rzucały w oczy. Ale swojego stylu nie zmienię - 80% mojej szafy to czerń czernią podlana. Jak uchronić ciemne ciuchy przed białą sierścią kiedy pranie w Perwollu nie wystarczy?

środa, 13 kwietnia 2016

3 STRASZNE RZECZY (i jak je oswoić)


Zacznijmy od tego, czego Lilka się nie boi. Jako pies waleczny nie boi się śmierci. Brzmi strasznie? No cóż, taka prawda. Amstaffy i pitbulle, w przeciwieństwie do np. owczarków, nie lękają się śmierci na polu walki. Sama walka zaś, jeśli nikt jej nie przerwie, trwa do skutku, czyli dobicia zawodnika. Wydawałoby się, że pies z takim charakterem, nieustraszony wojownik, nie lęka się niczego. Otóż nie do końca. Jest kilka rzeczy, które budzą w Lilaczku strach a jego skala waha się od "na wszelki wypadek nie będę się zbliżać" aż po "umieram, zabierzcie mnie stąd".

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

szkolenie level 2 - witamy w grupie

Doczekaliśmy się. Po dwóch tygodniach treningów dołączyliśmy do grupy. Godzina szkolenia przesunęła się z 9 ma 10 (uff, wreszcie można się troszkę wyspać). 9:50 jesteśmy na parkingu, pojawiają się kolejni uczestnicy spotkań. Lileczka oczywiście dostaje szału, zaczyna wić się na smyczy i syczeć jak kobra. Chrząka, wierci się, z jej krtani wydobywają się dźwięki przypominające obcego z Nostromo. próbujemy zachować spokój i usadzić ją przy nodze. Obserwujemy z bezpiecznej odległości i czekamy na pomoc pana Marka. Wreszcie nadchodzi - nasz psi guru. Lilka próbuje się z nim przywitać ale to nie miejsce na czułości, bierzemy się do roboty.